Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
Czytam, czytam. Niełatwo mi idzie, bo zdecydowanie mało społeczna jestem... Mniej więcej co dwa akapity odczuwam rozdarcie pomiędzy chęcią, by przestać czytać a hm jakimś takim pierwszym początkiem nawrócenia (rozumianego jako dążenie do zmiany koncepcji swojej rzeczywistości).
Jak na razie:
Miłość będąca podstawą wszystkiego i prawda będąca podstawą porządku - niekwestionowalne.
Urzekła mnie koncepcja "polis" - miasta rosnącego w dążeniu do Miasta. I chociaż raczej nie powinnam się bawić w biblistę, zastanawia mnie tutaj takie chyba biblijne zjawisko: Izrael raczej nie lubił miast. Miasta (oprócz Jerozolimy, Miasta Boga) były siedliskiem zepsucia, miejscem niewoli, tym czymś, z czego trzeba było uciekać. Skąd zatem dobra koncepcja "polis"? I że mam chyba typowe opory koczownika - miasto tak bardzo nie kojarzy mi się z niczym dobrym, że ciężko mi tę koncepcję przyjąć, chociaż widzę całą jej wspaniałość i piękno. Nie wierzę, że można tu wybudować takie "miasto w dążeniu do Miasta".
I, proszę bardzo, przy okazji następnej kwestii od razu odpowiedź na poprzednią:
Cytat: | Technika, rozważana sama w sobie, jest dwuznaczna. Jeśli, z jednej strony, są dzisiaj ludzie opowiadający się za powierzeniem jej całkowicie wspomnianego procesu, z drugiej strony jesteśmy świadkami rodzenia się ideologii negujących in toto pożyteczność rozwoju, uważanego radykalnie za nieludzki i prowadzący jedynie do degradacji. W ten sposób dochodzi się do potępienia nie tylko błędnego i niesprawiedliwego sposobu, w jaki ludzie niekiedy nadają kierunek rozwojowi, ale też samych odkryć naukowych, które – jeśli dobrze wykorzystane – stwarzają sposobność wzrostu dla wszystkich. Idea świata bez rozwoju wyraża nieufność do człowieka i do Boga. Tak więc poważnym błędem jest pogarda dla ludzkich zdolności kontrolowania zniekształceń rozwoju lub wprost ignorowanie prawdy, że człowiek jest konstytutywnie ukierunkowany, by «być więcej». Ideologiczne absolutyzowanie rozwoju technicznego albo krzewienie z upodobaniem utopii ludzkości powracającej do pierwotnego stanu natury, to dwa przeciwstawne sobie sposoby oddzielenia postępu od jego oceny moralnej, a więc od naszej odpowiedzialności. |
Czyli że co, że mam lubić technikę, łącznie z moim telefonem komórkowym?  |
|