Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
|
|
|
|
Dorwałam się dziś po raz pierwszy jednocześnie do bielizny kielichowej, linijki i kartki. I proszę, gdyby ktoś potrzebował:
Podejrzewam, że wymiary są przykładowe. Dla celów orientacyjnych zupełnie chyba wystarczą.
Materiał: z zasady płócienko, koniecznie białe i raczej cienkie. Ewentualnie z wyjątkiem palki (to jest to sztywne do przykrywania kielicha) - tu materiał może być grubszy, np. kanwa wyszywana krzyżykami, w środku i tak jest zaszyta tekturka (jak poduszka w poszewce, tylko płasko).
Dekorację (znowu za wyjątkiem palki) można ograniczyć do maleńkich, góra 7 mm czerwonych krzyżyków we wskazanych miejscach. A można też się bawić w mereżki, brzeżki, hafty itp. Palka z zasady jest bogaciej haftowana, w dodatku w kolory/wzory współgrające z danym okresem liturgicznym. Generalnie powiedziałabym, że poza palką lepiej z nadmiarem dekoracji nie wyskakiwać: ot, brzeżek, mereżka. Powinno pozostać duuużo widocznego płótna: białego i... wsiąkliwego.
Poważnie.
Korporał ewentualnie można wyhaftować na rogach. Widziałam też jakieś z symbolami eucharystycznymi na środku. Ale znów: najlepiej delikatnie.
Puryfikaterz powinien być bardzo biały i bardzo wsiąkliwy, a zatem - jeśli coś wyszywamy, to ewentualnie brzeżki.
Ręczniczek jak wyżej.
Czyli w zasadzie uszycie bielizny kielichowej ogranicza się do zawinięcia i obszycia brzegów tkaniny, nienachalnej dekoracji, uprania, delikatnego wykrochmalenia i zaprasowania składanek. I do wykonania palki.
|
|