Vitam curare

Adancia · Administrator

moje osobiste ćwiczenia praktyczne. Pierwsza alba (szyta) w życiu, wyszywać się zdarzało. Smile

Produkt docelowy chcę, żeby wyglądał z grubsza tak:

W ciągu najbliższych tygodni będę dążyć do tego celu. Smile

Adancia · Administrator

No, to zaczynamy. Od zrobienia wykroju. Najlepiej w tym celu pożyczyć jakąś istniejącą albę Razz

.

Najpierw trzeba się postarać o wielki kawał papieru. Może być sklejany z mniejszych.
Bierzemy albę, składamy na pół (jak najdokładniej po szwach) i układamy złożeniem do brzegu papieru:

Odrysowujemy w ten sposób pół hm tułowia, pół rękawa i pół wykończenia przy szyi (hm golfik?) - jeśli takowe jest.

I mamy wykrój:

Jeśli to ma być alba na kogoś konkretnego, warto przed wycięciem dopasować wymiary, choćby długość sukienki i rękawów.

Wykrój, jak widać, generalnie jest prosty, mi przypomina widziane dawno temu u babci wykroje na... damską koszulę nocną lub dzienną. Z tym, że tamte miały podkrój na biust Razz

., a alba jest prosta. Tym łatwiej.

Adancia · Administrator

no to teraz bierzemy materiał.

Alby podobno najczęściej szyje się z tzw. tropiku, rzadziej z żorżety. Należy kupić przynjamniej dwie długości alby, lepiej więcej, bo rękawy szerokie są.

Bierzemy więc materiał i składamy wzdłuż tak, żeby na części złożonej zmieściła się połówka wykroju. Moja mama twierdzi, że wszystko należy kroić "z długości", czyli długość materiału ma być wzdłuż długości sukienki/długości rękawa. Podobno krojone w poprzek źle się układa.

Przypinamy szpileczkami (ważne!). Odrysowujemy kształt na tkaninie i wycinamy, dodając z centymetr-półtora na szwy.

Ponieważ materiał był złożony, po wyjęciu szpilek, zdjęciu papieru i rozłożeniu mamy takie coś:

Wycinamy drugie takie coś, identycznie. Przód ma tylko trochę głębszy podkrój pod szyją.

Po sfastrygowaniu boków i ramion (przykładamy prawą stronę do prawej, lewa strona na wierzchu i fastrygujemy po narysowanej kresce) mamy sukieneczkę bez rękawów. Smile

Rękawy kroimy podobnie, czyli składamy materiał na pół wzdłuż, przypinamy wykrój, wycinamy dodając na szwy - i tak dwa razy. Alby mają na ogół na tyle prosty krój, że nie ma różnicy między prawym i lewym rękawem. Za to szerokość rękawa bywa znaczna, więc warto zarezerwować odpowiednio więcej tkaniny.

Wykrojone rękawy przyfastrygowujemy do sukieneczki. I mamy sukieneczkę z rękawami.

Warto przymierzyć i sprawdzić, czy dobrze uregulowaliśmy głębokość hm dekoltu Razz

- jakkolwiek śmiesznie to brzmi. Zbyt płytki podkrój pod szyję spowoduje brzydkie przesunięcie się szwów na ramionach.

Najtrudniejsze w albie bywa wykończenie przy szyi, jeśli nie chcemy go po prostu oblamować.

Lamówkę kroi się "ze skosa", czyli układa się wykrój pod kątem (około) 45 stopni w stosunku do układu nitek. Podobnie ze skosa kroi się wszelkie stójki czy kapturki.

Stójkę/kapturek radzę uszyć (najpierw sfastrygować) oddzielnie i gotowy produkt wszyć w sukienkę. Przynajmniej mi tak jest najłatwiej.

I wychodzi (po sfastrygowaniu w całość) na przykład takie coś:

Adancia · Administrator

...a po zszyciu i założeniu, na przykład takie coś: