Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
Na Objawienie Pańskie. Iz 60,1-6; Ps 72,1-2.7-8.10-13; Ef 3,2-3a.5-6; Mt 2,3; Mt 2, 1-12
Z serdecznym podziękowaniem dla [link widoczny dla zalogowanych]
Facet snuje mądre rozważanie osnute na ewangelii, stawiając kilka kolejnych pytań. Cytaty są raczej próbą podsumowania niż dosłownym tłumaczeniem.
Cytat: | 1. WEZWANIE. Aby wezwać, Bóg posługuje się stworzeniem. Przez co albo przez kogo Bóg mnie zawołał? Słowem Pisma? Zwykle jest to jakaś osoba: rodzic, krewny, przyjaciel, ksiądz, inna osoba duchowna, jakiś człowiek świecki. Kim lub czym są gwiazdy, które w moim życiu przyprowadziły mnie do Boga? Mogą być tylko rzeczami stworzonymi. Może piękny kościół? Obraz? Piosenka? |
Hm. Rodzice, ogólnie katolicki kontekst kulturowy. To tak wstępnie. A potem, tak bardziej osobiście już, kolędy - pierwsza szkoła teologii. I obrazek, o którym już gdzieś wcześniej pisałam... Qrcze, śmiesznie się czuję, trochę jakbym grzebała w znalezionych na strychu skarbach z dzieciństwa.
Cytat: | 2. WIERNOŚĆ. Magowie po przyjeździe do Jerozolimy zastali dość dziwną sytuację. Aktualny władca nic nie wie o narodzinach nowego króla, wydaje się zaskoczony i zagrożony. Co jeszcze dziwniejsze, wola jakichś przywódców religijnych, którzy szukają w świętych pismach, ale żadnego entuzjazmu wieścią o Narodzonym nie wykazują. Magowie z pewnością byli zaskoczeni, zbici z tropu. A jednak się nie poddali.
Chwała Bogu, że są i tacy, co w dzisiejszych czasach nie porzucają wędrówki do Chrystusa _wbrew_ rodzinie, duchowieństwu i innym, którzy - chociaż powinni do Niego prowadzić - wydają się czyimś do Niego dążeniem szczerze zdumieni albo trwają w błogim nieróbstwie. |
Hm. Jakby mi lepiej. Z drugiej strony, ilu ludzi _ja_ powstrzymałam od dojścia do Niego? Kto musiał _mnie_ pokonać, by trwać w wierności?
Czy takie rzeczy w ogóle się wie? Przecież, daj Boże, nie stawiamy przeszkód świadomie...
Cytat: | 3. WYZNANIE WIARY. Magowie po znalezieniu Jezusa upadli na twarz i złożyli Mu hołd. Jest to gest adoracji. Magowie przeszli drogę, która doprowadziła ich do wiary. Za chwilę to udowodnią.
Nie wystarczy podejść do ołtarza, nie wystarczy dać się ochrzcić. Wiara to żywa, pełna zmienności relacja z Chrystusem. |
Tak, ewidentnie mam kłopoty z wyznaniem wiary. Łatwiej mi przychodzi wrzeszczeć, że nie wierzę. "Wyznawanie" (przyznawanie się?) to "działka" księży, zakonnic, tych konsekrowanych - a mi słowo "Bóg" ciężko przez gardło (i wierzcie lub nie, przez klawiaturę też) przechodzi, i to wcale nie z szacunku dla pierwszego przykazania...
Cytat: | 4. CENA. Bycie Jego uczniem kosztuje. Magowie skladają trzy symboliczne dary, dary wcale nie tanie. Złoto - symbol wszystkiego, co posiadamy. "Wszystko, co mam, jest Twoje i możesz tym rozporządzać." Nie jest prawdziwe nawrócenie, jeśli nie sięga do... kieszeni. Kadzidło, symbol modlitwy. "Będę Cię uwielbiał i chwalił, słuchał Twego Słowa, karmił się Eucharystią, często korzystał z sakramentu pokuty". Mirra - używana przy pogrzebach. Dziwny dar. Tak, symbol śmierci Jezusa. Ale i naszej. "Moje życie należy do Ciebie. Chcę umrzeć, byś Ty we mnie żył. Umniejszać się, byś Ty wzrastał. Prowadź moje życie zgodnie z Twoją wolą." |
Auuuuuuu. To materiał na spowiedź, nie wpis na forum.
Cytat: | 5. NAWRÓCENIE. Magowie wrócili do swojego kraju inną drogą. Teraz idą inaczej. Zmienili kierunek. Są posłuszni. Ich wiara nie polega na zewnętrznym oddawaniu czci, nie tylko wołają "Panie", ale też _robią_ to, co On im każe. |
Ano. Ale "robić, co każe" można z radością albo jako przymuszony niewolnik. Z drugiej strony, proszę Szymona z Cyreny, czy to ma znaczenie? Nie wiem.
Reasumując.
Wydaje mi się, że póki co jestem na schodku numer dwa. a reszta, jeśli, to przede mną. |
|