 |
|
 |
Wysłany: Czw 20:13, 29 Kwi 2010 |
|
|
Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
(1J 1,5-2,2)
Cytat: | Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. | Suuuper. :Zachwyt najszczerszy:
Cytat: | Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu. | I gdzie ja, qrcze, w tym Słowie jestem? Stawiałabym na ciemności...
Cytat: | Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. | No, to nie oszukuję.
Cytat: | Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki. | OK, cudnie. Ale jak to się ma do "chodzenia w ciemności" dwa cytaty wyżej?
Cytat: | Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. | Chwila. Ale nie możemy nie grzeszyć - patrz dwa cytaty wyżej.
Cytat: | Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata. | "Rzecznik" to mi się bardzo źle kojarzy. A poważnie: nie pojmuję tego tekstu. Nie przyjmuję go.  |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Wysłany: Wto 21:52, 17 Sie 2010 |
|
|
Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
(Mt 19,23-30)
Cytat: | Jezus powiedział do swoich uczniów: Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego. | Nie jestem bogata.
Cytat: | Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: Któż więc może się zbawić? | Dlaczego się przerazili? Byli bogaci? Mieli bogatych znajomych?
Cytat: | ezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe. | Nie wątpię. Jeśli nawet, jak śpiewa psalm, zbawienie prawych pochodzi od Pana, cóż dopiero zbawianie niekoniecznie prawych.
Cytat: | Wtedy Piotr rzekł do Niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy? Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. | Jakoś mam wrażenie, że to mnie nie dotyczy na równo z zagrożeniem bogactwa. Niczego nie opuściłam, nigdzie nie poszłam, nic nie dostanę. Tak?
Cytat: | Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. | i tu jest cała moja nadzieja. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Śro 20:01, 18 Sie 2010 |
|
|
Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
Ez 34,1-11
Jedna jedyna refleksja: w tym tekście nie ma ani słowa sugerującego, że to owce mają się upominać u pasterzy o swoje prawa. Rzeczą owiec jest dać się wykorzystać, rozproszyć, powybijać. Od upominania się jest Kto Inny.
Mt 20,1-16a
"bo nas nikt nie najął". Ciągle z uporem zastanawiam się, czy oni - ci ostatni - stali od rana na rynku? Jeśli tak, to dlaczego On ich nie zabrał od razu? Wiem, Bóg jest Panem czasu i może sobie najmować kogo chce i kiedy chce. Zastanawiam się tylko, jak to się ma do powszechności zbawienia (no dobra - najął ich jednak w końcu i zakładam, że nikt nie został na rynku do zmroku bezrobotny, i każdy tego denara dostał). Ale jak to się ma do Bożego pragnienia szczęścia dla człowieka w życiu?
Dlaczego On pozwala, by niektórzy stali bezrobotni na rynku, marnując życie? Zakładam, że nie z własnej złej woli, tylko patrz cytat: nikt nas nie najął. Bóg nas nie zawołał. Minęło prawie całe życie, a On... co?
Więc jest możliwa sytuacja, że człowiek pełen dobrej woli, chęci i sił do pracy przestoi całe życie na rynku, marnując 11 godzin z 12 (czyli przez 11/12 życia będąc nieszczęśliwym) dlatego, że Bóg go do żadnej roboty nie najął?
EDIT:
I jeszcze jedno: czy możliwe, że ta ostatnia godzina między 11 a 12 odnosi się do czyśćca? |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adancia dnia Śro 20:50, 18 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Wysłany: Śro 21:27, 17 Lis 2010 |
|
|
Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
Łk 19,11-28
Ciągle mi wraca ten sam motyw: a gdyby ten od jednej miny puścił ją w obieg i przegrał? Albo gdyby zbankrutował mu ten bank?
I jeszcze coś: nie ma ani słowa o tym, że ci słudzy chcieli dostać te pieniądze. Nikt ich nie pytał. Po prostu: jeden dostał tyle, drugi tyle, idź i rządź.
Zapewne ktoś, kto chciał tej forsy (to sobie łatwo wyobrazić) dostając ją bardzo się ucieszył. I zapewne miał większa motywację, żeby coś dobrego z nią zrobić.
Podejrzewam, że ten od jednej miny wcale nie chciał jej dostać, a dostawszy, miał niezły kłopot. I myślę, że jeśli się z czegoś cieszył, to tylko z tego, że nie dostał pięciu tych min. Bo wtedy to by miał problem.
Podobno pierwszą miną jestem ja. A reszta albo jest, albo jej nie ma. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Wto 20:41, 30 Lis 2010 |
|
|
Adancia |
Administrator |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2006 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Dokąd. Płeć: Kobieta |
|
|
 |
 |
 |
|
Iz 49,1-6 (lub Rz 10,9-18 ); Ps 19,2-5ab; Mt 4,19; Mt 4,18-22
"wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa".
"każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony."
Dwa fragmenty, które traktuję niemal magicznie. A chyba nie powinnam. Bo to instrumentalne traktowanie Boga. Hehe, czytałam dziś o podobnym instrumentalnym traktowaniu Ducha Świętego. Że wszystkie chrześcijańskie wyznania świata używają tekstu "pomódl się do Ducha Świętego o światło i weź Biblię, a na pewno wyczytasz, że _my_ mamy rację, a wszystkie inne wyznania są herezją i zbiorem bzdur".
Magia, instrumentalizm, może próby zasugerowania czegoś.
Tak czy inaczej: instrumentalne traktowanie Boga jest chyba jedną z najgorszych rzeczy, które mogą przytrafić się człowiekowi. Bo wiara to nie magia, a Bóg to nie złota rybka.
Ech... |
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Adancia dnia Wto 20:41, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|